Spotkanie DKK w Filii Nr 8 WiMBP w Rzeszowie o książce "Piołun na zapomnienie" Anny Trojanowskiej
Anna Trojanowska z wykształcenia farmaceuta i etnolog, autorka prac naukowych i popularnonaukowych z historii farmacji. Autorka książek na temat historii leków naturalnych oraz artykułów dotyczących lecznictwa ludowego. W wolnych chwilach pisze mniej naukowo. Zaczęła od opowiadania „Czym jest śmierć” wydanego w tomie „Zaułek Zbrodni” ; napisała również kryminały : „Człowiek z brzytwą”, „Jak makiem zasiał” oraz książki popularno – naukowe : „Niewidzialni mordercy”, „Epidemie : krótka historia”. Jest współautorką książek o przygodach młodego weterynarza : „Nieczynne do odwołania”, „Hiszpański kot”, „Przeznaczenie znajdzie drogę”.
„Szczęście jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy po nie sięgnąć, trzeba tylko wspiąć się nieco na palce, ale jest tuż – tuż.”
Powieść składa się z dwóch części. Akcja toczy się pod koniec XIX i na początku XX wieku, głównie w Warszawie, ale także w malowniczej miejscowości o nazwie Korytnica, z którą wiąże się młodość głównej bohaterki Leokadii Klonowskiej, zwanej przez wszystkich Leą. Dziewczyna wcześnie straciła rodziców i wraz z siostrą Marynią znalazła schronienie w domu ciotki Anastazji. W porównaniu do siostry, która lubiła się uczyć i zdobyła zawód nauczycielki, Lea wolała biegać po ogrodzie, łąkach, polach i razem ze swoją babką zbierać zioła. To właśnie babka ją wychowała, a gdy dostrzegła w Lei te samą ciekawość, zaczęła odkrywać przed dziewczyną ziołowe tajemnice. Babka Lei zanim wyszła za mąż, była panną apteczną we dworze u bogatych krewnych pod Tarnopolem. Hodowała zioła we własnym ogrodzie, dobrze wiedząc, które są na jaką chorobę. Lea wie, że przyszedł czas na zamążpójście, lecz fakt iż nie ma posagu ani urody sprawia, że brak kandydatów. To ciotka Anastazja wyszuka jej odpowiedniego męża, aptekarza z Warszawy, Józefa Klonowskiego. Po ślubie Lea przyjeżdża z mężem do Warszawy i zamieszkuje w mieszkaniu nad apteką przy ulicy Piwnej. Lea boi się wielkiego miasta, czuje się tu zagubiona. Józefa całymi dniami pochłania praca w aptece, próbuje wynaleźć nowe specyfiki, które będzie mógł opatentować i sprzedawać w swojej aptece. Lea zajmuje się sprawami domowymi. Jak sobie poradzi z nową rzeczywistością? Jak ułoży się ich małżeństwo? Czy możliwa jest wspólna przyszłość, gdy brak miłości? W końcu na udane życie nie ma recepty. Lea uświadamia sobie, że niewiele wie o przeszłości męża, zwłaszcza o jego pierwszej żonie Sabinie. Józef kategorycznie nie chce o tym mówić. Lea prowadzi więc swoje małe śledztwo. Jaka tajemnica wiąże się z Sabiną? Czy rzeczywiście popełniła samobójstwo? A może prawda okaże się zupełnie inna? Bo przecież „…..prawda jest lepsza od byle jakich kłamstw.” Nauczycielką życia dla Lei była zawsze jej ciotka Anastazja, osoba która umiała na każdy problem znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Lea często wspomina swój pobyt u ciotki w Korytnicy. To tam była najszczęśliwsza. Dlatego po latach bardzo przeżyje śmierć ciotki i pożar jej domu. „Zamieszkałam u ciotki i to ona ciągle powtarzała, że nie należy oglądać się za siebie, a kiedy za bardzo się zamyślałam, dawała mi piołun na zapomnienie. Mówiła, że chyba mi jest za dobrze na świecie, bo smucę się tym, co już minęło i czego nie można w żaden sposób zmienić. I że jeszcze poznam, co to jest prawdziwa gorycz.” Mimo to próby życia w nowym i obcym mieście nie jest w stanie zagłuszyć nawet gorzki smak piołunu, który Lea pije, by zapomnieć o tym co złe.
Lea marzy o zrobieniu kursu na pomocnika aptekarskiego. Ma dużą wiedzę o ziołach i chciałaby pomagać w aptece. Szybko jednak przekonuje się, że apteka to męski świat, a kobieta tylko by przeszkadzała i wprowadzała chaos. Lea jest jednak uparta, chce się uczyć, poznawać nowe rzeczy i zdobywać inne umiejętności. Czy Lei uda się przekonać Józefa do swoich pomysłów? Czy mąż pozwoli jej przebywać w aptece?
Lea poznaje uczniów męża : Tymona i Filipa, których bardzo polubi, będzie im nawet trochę matkować. Dużą sympatią obdarzy wieloletniego pracownika męża, sympatycznego pana Emila. W jej życiu pojawi się ponownie kuzyn Leon, jej młodzieńcza miłość oraz jego miła i sympatyczna żona Helena. Zarówno z Heleną jak i z Marianną, żoną doktora Kazimierza Mroziewicza połączy ją prawdziwa przyjaźń. Tak samo będzie z siostrą męża, Felutką. Za to absolutnie nie polubi wspólnika i przyjaciela męża, Wincenta Reutowicza. On również nie darzy jej sympatią. Lea uważa, że Reutowicz za bardzo wtrąca się zarówno w ich małżeństwo, jak i w sprawy apteki. Czy ich relacje ulegną kiedyś zmianie? Jak będą się wzajemnie traktować po nagłej śmierci Józefa? Czy wróg może stać się przyjacielem, a może kimś więcej?
„Trzeba się cieszyć z tego, co przynosi los, a nawet trochę go wspierać, jeśli los nie bardzo chce nam pomagać.”
Po śmierci męża życie Lei zacznie się zmieniać. Rozwijać się będzie jej romans z młodszym od niej dziennikarzem Janem Fiszerem. A za pozostawione przez Józefa pieniądze kupi małe mieszkanie i otworzy sklep z wyrobami mydlarskimi i perfumeryjnymi. Chce zacząć żyć na własny rachunek, decydować o sobie, stać się inną kobietą, wolną i niemal nowoczesną. Jej znajoma Irena, zagorzała feministka, stanowczo namawia Leę, żeby nie rezygnowała ze swoich ambicji i zdobytej samodzielności. Lea przez swój upór wpadnie nieraz w poważne kłopoty, a nawet omal nie straci życia. „Trudności są po to, żeby je pokonywać, myślała, dodając sobie otuchy. Ale nie mogła siedzieć bezczynnie. Pomyślała, że teraz jest wolna i powinna……..zająć się czymś, pokazać, że potrafi sama zadbać o siebie i o swoje interesy.”
Autorka bardzo dobrze oddała klimat tamtych czasów. Poprzez szczegółowe opisy i charakterystykę swoich bohaterów, sprawiła, że łatwo nam wyobrazić sobie Warszawę końca XIX i początku XX wieku. Co wypadało, a co nie, obyczaje, kultura, to wszystko było zupełnie inne od tego, co jest obecnie.
To czasy polskiej belle epoque, w których wiarygodnie zostało nakreślone życie mieszczańskie Warszawy. Razem z bohaterami chodzimy ulicami miasta, spacerujemy alejkami w Ogrodzie Saskim, jeździmy dorożkami, odwiedzamy cukiernie i kawiarnie, w których spotykają się literaci, dziennikarze oraz zwykli mieszkańcy Warszawy. Robimy zakupy na Rynku Starego Miasta, gdzie słychać gwar targowisk, wśród przekupek zachwalających swoje produkty. A nawet uczestniczymy w popularnych wtedy wyścigach cyklistów. Nie brak dokładnych opisów strojów, jakie nosiło się w tamtym czasie (wytworne kapelusze ,ciasne gorsety, długie szeleszczące suknie, surduty, kamizelki, cylindry czy słomkowe kapelusze). Poznajemy także spokojne wiejskie życie, a także świat modnych letnich kurortów.
Anna Trojanowska doskonale wykorzystała swoją wiedzę i przybliżyła nam świat ziołolecznictwa. Znakomicie pokazała jak funkcjonowała apteka w tamtych czasach i jak wytwarzano wtedy maści, tabletki, plastry, krople czy syropy. Większość leków przygotowywano na miejscu. Aptekarz musiał wykazać się ogromną wiedzą i dokładnością. Tu nie mogło być mowy o pomyłce czy bezmyślności. Od tego zależało przecież ludzkie życie. Klienci musieli mieć pełne zaufanie do aptekarza. Apteka sprzed stu lat, to zupełnie inna apteka, niż ta do której dziś przychodzimy.
Na pewno spodobają się realistyczni bohaterowie, obdarzeni zwykłymi, ludzkimi cechami. Takie właśnie osoby każdy z nas spotyka w swoim życiu. Dlatego są oni tak wiarygodni. Zwłaszcza Lea, która wzbudza naszą sympatię i intrygujący od początku Reutowicz. Lea stanie się typowym przykładem feministki, pełnej pasji, pragnień, kobiecej siły i mądrości, która chce być kimś więcej niż żoną i gospodynią. Poznajemy osoby różnie sytuowane, różnych profesji z różnymi historiami życiowymi. „...na pewne sprawy człowiek nie ma wpływu i prędzej czy później jakaś burza nadciągnie.” Postacią, która nieoczekiwanie pojawi się w życiu Lei będzie irytujący komisarz policji kryminalnej, Aleksander Fiodorowicz Trichonow, który prowadzi śledztwo w sprawie fałszowania leków. Wcześniej korzystał z pomocy Józefa. Teraz chce do niego wciągnąć Leę, ponieważ obraca się ona w aptekarskim środowisku i dużo może usłyszeć. A jemu te informacje mogą się przydać. Czy Lea zgodzi się na współpracę z nim?
„Piołun na zapomnienie” to bardzo klimatyczna, ciekawa i wciągająca powieść obyczajowa z tłem historycznym, opowiadająca o młodej kobiecie, która rzuca wyzwanie męskiemu światu i chce realizować swoją pasję. Mierzy się przy tym z różnymi przeszkodami pojawiającymi się na jej drodze. Musi dojrzeć nie tylko do małżeństwa i nowej roli społecznej, ale również do odkrycia własnej wartości. Ponadto książka opowiada o głęboko skrywanych tajemnicach, burzliwej przeszłości, dziwnych układach i nie zawsze uczciwej walce o wpływy. Do tego mamy pełen emocji wątek kryminalny, dotyczący fałszowania leków, którego rozwiązanie okaże się bardzo zaskakujące, a także świat intryg, skandali obyczajowych, gorzkiej miłości, trudnych wyborów i zasad, które czasem trzeba złamać.
Na uwagę zasługuje dopracowany literacko styl i bogaty język. Autorka zadbała o każdy, nawet najdrobniejszy szczegół, dotyczy to zwłaszcza opisów miejsc, strojów, tworzenia lekarstw, i to nie tylko tych aptecznych, ale także takich które powstawały w domowych kuchniach.
„Piołun na zapomnienie” to książka przeznaczona dla tych czytelników, których nie zraża duża liczba stron ( tutaj jest ich 638 ), lubią delektować się każdą przeczytaną stroną i nie spieszą się, by odkryć wszystkie wątki czy tajemnice opisanej historii. Kontynuację losów bohaterki poznamy w drugiej części zatytułowanej „Smak dymu”.
Małgorzata Świder - moderatorka DKK w Filii Nr 8 WiMBP w Rzeszowie