„Ja chcę być bibliotekarką” – spotkanie z Katarzyną Groniec w ramach Letnich Ogrodów Literackich
W ubiegłą niedzielę, 10 sierpnia 2025 r., w ramach Letnich Ogrodów Literackich spotkaliśmy się w parku Jedności Polonii z Macierzą z Katarzyną Groniec – piosenkarką, pisarką, autorką tekstów i muzyki. Spotkanie prowadziła Katarzyna Kubisiowska – dziennikarka i autorka literatury faktu.
Rozmowę zdominowały dwa tematy: kariera muzyczna i książka Kundle. Na początku cofnęliśmy się do 1988 roku kiedy to 16-letnia Katarzyna Groniec debiutowała w musicalu Metro. Wspomnienia stresu i ciężkiej pracy z tym związanej stały się punktem wyjścia do bardziej ogólnej dyskusji o branży artystycznej. Piosenkarka wspominała, że jej rodzice postulowali by najpierw zdobyła zawód, a dopiero później zajęła się śpiewaniem.
Nasza gościni przyznała, że w branży muzycznej zaczęła się „orientować” stosunkowo późno, dopiero około 40-stki. Przyznała też, że po przekroczeniu tego magicznego wieku życie wygląda lepiej. Co prawda tracimy młodość, ale w zamian uzyskujemy jakiś rodzaj spokoju. Katarzyna Groniec stwierdziła, że zachowała siebie mimo nacisków na różnych etapach kariery. Wtedy jej decyzje wydawały się dla innych niezrozumiałe, jednak z perspektywy czasu okazały się kluczowe dla zachowania autentyczności. W jakiś sposób uciekała przed popularnością. Stwierdziła nawet „Ten zawód nie jest dla mnie”. Przyznała, co było dla nas szczególnie interesujące, że w momencie kryzysu związanego ze swoją pracą wypowiedziała słowa „Ja chcę być bibliotekarką”.
Książki dla autorki Kundli zawsze stanowiły ważną część życia, a doświadczenia czytelnicze zajęły sporą część rozmowy. Bibliotekę odwiedziła po raz pierwszy w pierwszej klasie podstawówki i wypożyczyła książkę Na jagody Marii Konopnickiej, którą przeczytała w 20 minut, podczas szkolnej przerwy. Wspominała też, że jej ulubioną lekturą za młodu były Dzieci z Bullerbyn. Zaczytywała się też Niziurskim i Nienackim. Jako swoje ostatnie olśnienia literackie wymieniła m.in. Lincolna w Bardo George’a Sandersa (książką ta stanowiła inspirację dla płyty Konstelacje), Stonera Johna Williamsa i Mapę Barbary Sadurskiej.
Katarzyna Groniec zaczęła pisać Kundle przed 50-tką. Jak sama autorka stwierdziła książka ta „pisała się” sama. Pierwotnie miała na tę powieść zupełnie inny pomysł, jej akcja miała toczyć się w kościele i opowiadać o żywotach świętych, zanim zostali świętymi. Kundle są po części utworem autobiograficznym, a niektóre postacie mają pierwowzory w prawdziwym świecie. „Jestem typem, który lubi się gapić” powiedziała nasza gościni, po czym doprecyzowała, że wyobraźnia pozwala jej na podstawie chwilowej obserwacji dopisać historię spotkanej osoby. Rozmowę nt. swojej książki Katarzyna Groniec posumowała żartując: „Lepiej gdy dzieło jest mądrzejsze od autora, a nie odwrotnie”.
Rozmowa z wszechstronną artystką, którą gościliśmy w rzeszowskim parku skłoniła nas do refleksji na temat szołbiznesu, korzyści płynących z czytania i potęgi wyobraźni.
Piotr Woszczak
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Zadanie współfinansowane ze środków budżetu Województwa Podkarpackiego.
Dofinansowano z budżetu Gminy Miasto Rzeszów.